Dzień Nauczyciela

Dziś Dzień Nauczyciela, a właściwie Dzień Edukacji Narodowej, ale jakoś nie świętują go wszyscy, którzy się edukują i edukowali, tylko nauczyciele. Co ciekawe, jak się nad tym zastanowić, to jest to kolejny dzień ukazujący dobitnie różnice pomiędzy zawodem nauczyciela i innymi zawodami. No bo, jeśliby poszukać dobrze w kalendarzu, to chyba każdy zawód ma swoje święto. Tyle tylko, że przedstawiciele innych zawodów jakoś tego tak nie eksponują. Dziś w wielu szkołach nie ma zajęć, w niektórych są tylko apele, a w innych luźne zajęcia. Spotkał się ktoś kiedyś z sytuacją, żeby w firmie w dniu informatyka, programisty, prawnika, sekretarki, elektryka itd. były takie luzy? Żeby panie na kasie w markecie, powiedziały: dziś dzień kasjerki, prosimy o kwiaty, czekoladki, kawę, dziś nie pracujemy…

Zaskakujące, że jeśli pacjent wychodząc ze szpitala podaruje lekarzowi czekoladki, to może być to uznane za łapówkę, a jak nauczyciele na Dzień Nauczyciela czy na zakończenie roku szkolnego dostają czasem bardzo drogie prezenty, to nie jest to traktowane ani jako łapówka (mimo, że niektórym rodzicom taki cel w istocie przyświeca), ani jako dodatkowy przychód podlegający opodatkowaniu (co ciekawe, pojawiły się interpretacje skarbówki, że należy opodatkować prezenty dane dziecku na I Komunię, ale nic nie słyszałam o prezentach dla nauczycieli). Wiem, że taka praktyka jest uświęcona długoletnią tradycją (choć u mnie w szkole dawało się kwiatki i były lekcje), tym niemniej odnoszę wrażenie, że coś jest nie tak…