Dziś wolne

Siedzę więc sobie dziś w domciu, a że nie jestem przyzwyczajona do bezczynności, więc tu się posprząta, tam się coś poprzestawia, trochę na balkonie się posiedzi. Jest czas na ugotowanie bardziej przyzwoitego obiadu niż w dniu pracującym. Wiaterek wieje całkiem spory, słoneczko świeci, więc idealna pogoda na zrobienie i szybkie wysuszenie prania. Trochę chłodno, bo piętnastego mamy piętnaście stopni, ale to żadna tragedia. W końcu dzisiaj „zimna Zośka”. Przy okazji wszystkiego najlepszego życzę wszystkim Zofiom, Zośkom i Zosieńkom 🙂

Dodaj komentarz